Odkąd sięgam pamięcią, zawsze chciałem inaczej. Ojciec
mówili nie dotykaj bo kopnie. Kopło. Za świeżą spawkę nie łap bo poparzy. Trzy
tygodnie okładów i bandaży. Tak to się kręciło od wieku wczesno-dziecięcego aż
do teraz. Stare górale ponoć mówią, że nawet małpa się uczy. Joszko się nie
naumiał i dalej sobie bidny życie utrudniam jak tylko mogę.
Odkąd sięgam pamięcią chciałem mieć też motocykl, miałem ja Izh Jupiter Pjat z
góry jechać pod górę pchać jak mi 16 wiosen stukło. Powiedziałem sobie nigdy
więcej rosyjskiej myśli technicznej.
Przyszła później, jak w życiu prawie każdego motonity pora na pierwszy poważny motocykl japoński.
Przyszła później, jak w życiu prawie każdego motonity pora na pierwszy poważny motocykl japoński.
Mogłem mieć Suzuki gs500 brzydki, ale tani i bezproblemowy, albo np. Hondę
cb500 też idealne na pierwsze poważne moto. To za mało na ambicyje Joszka.
Sprzedałem więc swoje stare BMW(pierwsze auto… do dzisiaj trochę popłakuje w poduszkę) i kupiłem cztero cylindrowe Suzuki gs550 które w chwili zakupu miało 35 lat.
Sprzedałem więc swoje stare BMW(pierwsze auto… do dzisiaj trochę popłakuje w poduszkę) i kupiłem cztero cylindrowe Suzuki gs550 które w chwili zakupu miało 35 lat.
Japoński klasyk, piękny motocykl.
Cudowny
Pa jaka technologia
tam już była w latach 80.
Idzie jak przeciąg.
Te Joszko a co Ci tam tak smędzi olej przy głowicy.
To? To na pewno uszczelka.
To nie była uszczelka, a z jednej z pierwszych przejażdżek wróciłem na 3 cylindrach bo niestety na drugim wystrzeliła świeca.
Pierwszy plan.. głowica do regeneracji, mały lifting wizualny, wrzucimy
kierownice clubman'a jakiś ciekawy wydech z epoki i będzie fajny klasyk.
Miesiąc później Diax w moich rękach zaśpiewał, wtórował mu palnik acetylenowy i
migomat.
Później była nowa praca, studia, remonty silnika.
Następnie GeeS wylądował na studenckim mieszkaniu.
Proszki piaski cukrowania.
Składanie wszystkiego do kupy.
Tak więc, z racji różnych perturbacji wyjazdów za granicę i inszych po
mniej więcej roku światło ujrzało moje pierwsze oficjalne dziecko (reszty się trochę
wstydzę, ale każdy się kiedyś uczy).
Jednakże z tego jestem dumny.
Niewiele mam zdjęć gotowego tworu, niestety mój telefon poszedł się kochać a wraz z nim spora część zdjęć. Mam nadzieje, że Marynia jako nadworny fotograf naszej dwuosobowej sfory to rychło nadrobi. Jednak więcej kontentu możecie znaleźć na moim instagramie.
Insta Joszko
Łapa hej!
#suzuki #gs550 #garage #motorcycles #custom #tracker #scrambler #raw #steel
Jednakże z tego jestem dumny.
Niewiele mam zdjęć gotowego tworu, niestety mój telefon poszedł się kochać a wraz z nim spora część zdjęć. Mam nadzieje, że Marynia jako nadworny fotograf naszej dwuosobowej sfory to rychło nadrobi. Jednak więcej kontentu możecie znaleźć na moim instagramie.
Insta Joszko
Łapa hej!
#suzuki #gs550 #garage #motorcycles #custom #tracker #scrambler #raw #steel
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz